Zapomniana 250. rocznica, zapomnianej „Wojny Polskiej”

          W Polsce mało kto wie o tym, że właśnie mija 250 lat od „Wojny Polskiej”, wojny której wynik przesądził o późniejszym upadku Rzeczpospolitej, a także zadecydował o tragicznych losach Tatarów Krymskich. Nikt nie wydaje się pamiętać o tym, tak ważnym dla Tatarów i Polaków wydarzeniu, wygląda na to, że nikt się nim nie interesuje. A dzieje się to w Polsce gdzie się przywiązuje tyle wagi do swojej historii.

          „Wojna polska” to wojna toczona 250 lat temu, w latach 1768 - 1774 pomiędzy Cesarstwem Rosyjskim a Sułtanatem Tureckim i sprzymierzonym z nim Chanatem Krymskim. Ta - używana w historiografii tureckiej i tatarskiej (po turecku Leh muharebesi, po tatarsku Ләх сугышы) - nazwa tej wojny pochodzi stąd, że jej celem było usunięcie z terytorium Rzeczypospolitej wojsk rosyjskich i przywrócenie jej suwerenności, brutalnie gwałconej przez agresywnego sąsiada, który sprawował w niej wówczas faktyczne rządy. Na tronie polskim osadził „swojego człowieka”, protegowanego rosyjskiej carycy, Stanisława Augusta Poniatowskiego, zaś w roku 1768 wymusił traktat o wieczystej przyjaźni, mocą którego Rzeczpospolita stała się nieomal całkiem formalnie rosyjskim protektoratem.
          Działania Rosji były łamaniem ustaleń traktatów Pruckiego z 12 lipca 1711 r. i Adrianopolskiego z 24 czerwca 1713 r., zawartych z Turcją w wyniku przegranej wówczas przez Rosję wojny. Podpisując je Rosja zobowiązała się (między innymi) usunąć z terytorium Rzeczypospolitej swoje wojska i nie wtrącać się do jej wewnętrznych spraw.

          Dlaczego Porta wymusiła na Rosji podpisanie takich traktatów i dlaczego była tak zainteresowana ich respektowaniem, zatem wspieraniem Rzeczpospolitej, mimo iż, co by nie mówić, było to przecież wzmacnianie sławetnego antytureckiego „Przedmurza Chrześcijaństwa”?
          Rzecz leżała nie w Rzeczpospolitej, a w Cesarstwie Rosyjskim. Przegrana wyprawa wiedeńska z roku 1683 roku złamała potęgę Turcji i zapoczątkowała jej zmierzch jako mocarstwa. Wykorzystała to Rosja. Nieomal natychmiast po klęsce Turcji rozpoczęła marsz na południe w stronę Morza Czarnego. Z dalekosiężnym planem zapanowania nad nim, włącznie z przejęciem cieśnin tureckich łączących go z Morzem Śródziemnym. W tym samego Konstantynopola, stolicy Turcji, ale także wschodniego chrześcijaństwa, co miałoby ogromne znaczenie ideologiczne i propagandowe.
          Już w roku 1686 armia rosyjska ruszyła na Chanat Krymski, sojusznika i wasala Porty. Tatarzy odparli wtedy ten atak, podobnie jak kolejny z roku 1689. Znacznie lepiej poszło najeźdźcom już w kolejnych wyprawach z lat 1695 i 1696. Podczas drugiej z nich zdobyli fortecę Azow u ujścia Donu do Morza Azowskiego, wraz z przyległymi terenami, gdzie zbudowali port wojenny w Taganrogu. W ten sposób, po raz pierwszy w historii, Rosja uzyskała tak pożądany przez siebie dostęp do niezamarzającego w zimie morza. Chociaż Morze Czarne pozostało jeszcze nadal wewnętrznym morzem tureckim, pojawiły się jednak na nim także rosyjskie okręty wojenne. Zdobycze te usankcjonował traktat pokojowy zawarty w Konstantynopolu 13 lipca 1700 r. (Warto tu przypomnieć, jako ciekawostkę, że dopiero ten traktat zwolnił Moskwę z płacenia jasaku, należnego dotychczas od niej Chanowi Krymskiemu, w ramach trybutowych obowiązków względem prawnego spadkobiercy Złotej Ordy, suwerena Księstwa Moskiewskiego).

          Na początku XVIII w. Turcja, chociaż osłabiona, nadal była jeszcze mocarstwem, o czym przypomniała Rosji kolejna wojna turecko-rosyjska z lat 1710 - 1711. Swoistym preludium do tej wojny była bitwa pod Połtawą z roku 1709, w której Rosja zadała druzgocącą klęskę Szwecji. Teraz, zabezpieczywszy swoją północ, wznowiła marsz na południe. Jednak, jak się okazało, ciągle jeszcze było na to za wcześnie. Turcy byli na agresję przygotowani, armia rosyjska została otoczona przez przeważające siły turecko-tatarskie i tylko dzięki zabiegom dyplomatycznym (w tym prawdopodobnie przekupieniu wysokich dowódców armii tureckiej) zakończyło się to jedynie podpisaniem traktatu zwanego Traktatem Pruckim. Odbierał on Rosji Azow wraz z przyległym terytorium, oraz nakazywał zburzenie trzech zbudowanych tam przez nią twierdz (w tym nadczarnomorskiego Taganrogu). Zobowiązywał on również Rosję do wycofania swoich wojsk z granic Rzeczpospolitej, a także do zaprzestania mieszania się w sprawy polskie. Zaporoże miało zostać protektoratem Turcji. Chodziło tu o osłabienie rosnącej w siłę Rosji, ale także o wzmocnienie Polski, spodziewanego, pożądanego antyrosyjskiego sojusznika.
          Rosja i owszem, w chwili bezpośredniego zagrożenia, traktat podpisała, ale gdy to zagrożenie minęło, ani myślała go respektować. Dopiero pod naciskiem ponownego wypowiedzenia jej przez Portę wojny, w roku 1713 podpisała nowy traktat, Traktat Adrianopolski, w którym potwierdziła przyjęte wcześniej zobowiązania. Traktat podpisała ale z przyjętych w nim zobowiązań nadal wywiązywała się nierzetelnie, w tym nie wycofała się z Polski. Tak czy inaczej w roku 1768, w chwili wybuchu Wojny Polskiej, Turcja miała pełne prawo powoływać się na łamanie obydwu traktatów.

          W roku 1768 potencjały militarne Sułtanatu Tureckiego i Imperium Rosyjskiego były już zupełnie inne niż w czasie zwycięskiej dla Turcji wojny z lat 1710 - 1711. Przez ten czas Turcja z roku na rok słabła, Rosja natomiast rosła w siłę. Dla słabnącej Turcji każdy sojusznik był na wagę złota. Doskonałym kandydatem na takiego sojusznika nadal wydawała się być Rzeczpospolita. Taki sojusz byłby w żywotnym interesie obydwu państw. Postrzegano to i w Polsce. W roku 1738 pojawił się na sejmie projekt sojuszu polsko-tureckiego. Sejm jednak został wtedy zerwany, podobnie jak wiele innych w tamtych czasach.

          Rzeczpospolita była wówczas państwem ogromnym terytorialnie, przy tym, pomimo strat ekonomicznych, jakie poniosła w ostatnich dziesięcioleciach, pozostawała, co najmniej potencjalnie, krajem bogatym. Była wielkim producentem i eksporterem zboża, „spichlerzem Europy”. Także hodowcą i eksporterem koni, bez wielkiej ilości których, w tamtych czasach nie mogła się obyć żadna armia. Porównuje się ich ówczesną rolę do roli ropy naftowej we wojnach współczesnych. Jednak bogate i silne było nie polskie państwo lecz polska magnateria. Potężna, a przy tym skłócona i z królem, zatem z państwem i między sobą. Prowadząca własną politykę dbającą o swoje prywatne, postrzegane często nader krótkowzrocznie, interesy, a nie o dobro Rzeczpospolitej. Chodzi tu zarówno o politykę wewnętrzną (podatki, rekrutację wojska, a nawet wymiar sprawiedliwości), ale także politykę międzynarodową. Władza państwowa reprezentowana przez króla i Sejm była słaba, zupełnie bezsilna militarnie. Narzuconą przez Moskwę ustawą tzw. Sejmu Niemego z roku 1717, drastycznie ograniczono dopuszczalną liczebność armii. Intencjonalnie miało to na celu uniemożliwienie panującemu zaprowadzenie tzw. „absolutum dominium”, czego obawiała się warstwa panująca, jednak w rzeczywistości i przede wszystkim, czyniło Rzeczypospolitą bezbronną zarówno wobec swojej magnaterii jak i wobec zakusów sąsiadów. Szczególnie szkodliwym, z punktu widzenia i państwa i jego mieszkańców, było istnienie wcale licznej grupy wysługujących się sąsiednim mocarstwom, na ogół pobierając za to wynagrodzenie. Rekrutowali się oni z najwyższych kręgów społecznych. Złudnie mniemali, że ich los osobisty nie ma związku z istnieniem niepodległej Rzeczpospolitej. O tym, że byli w błędzie, przekonali się wtedy, gdy było już za późno.

          Ówczesne stosunki między Rzeczpospolitą a Cesarstwem Rosyjskim przywodzą na myśl relacje pomiędzy Chanatem Kazańskim i Księstwem Moskiewskim z XVI wieku. Wtedy Moskwa też osadzała na kazańskim tronie „swoich” chanów, najpierw Mehmeda Emina (Мөхәммәт Әмин), potem Szejcha Alego (Шаһгали). Tatarom Kazańskim trzeba jednak przyznać, że obydwu obalili. Tego drugiego wówczas, gdy próbował formalnie przyłączyć rządzony przez siebie kraj do Księstwa Moskiewskiego, dzięki czemu do takiego, pokojowego wchłonięcia nigdy nie doszło. W czasie pertraktacji tatarsko-rosyjskich z sierpnia 1991 roku mogli się na to powoływać tatarscy negocjatorzy. Inaczej było z Polską, której ostatni król Stanisław August ostatecznie dobrowolnie zrzekł się korony na rzecz carycy Katarzyny, zatem na rzecz Rosji.
          Jednak i w XVIII-wiecznej Polsce podejmowano próby obalenia rosyjskiej władzy nad Rzeczypospolitą. Jedną z najpoważniejszych z nich była zawiązana 29 lutego 1768 r. Konfederacja Barska. Opowiadała się ona przeciwko Rosji i jej działaniom na terytorium Polski. Czyli za realizacją postanowień podpisanych przez Rosję traktatów Pruckiego i Adrianopolskiego. Nic dziwnego, że 16 grudnia 1768 roku konfederaci barscy zawarli nieformalne przymierze polsko-tatarsko-tureckie. Jego artykuł 4. zobowiązywał Turcję i Chanat Krymski do niezawierania pokoju z Rosją aż do czasu przywrócenia niepodległości Rzeczypospolitej, zgodnie z ustaleniami tych traktatów. Przymierze było wspierane (niestety tylko deklaratywnie) przez Francję. Rosję wspierała natomiast Wielka Brytania, a także (po początkowych wahaniach) narzucone przez Rosję władze Rzeczpospolitej.

          Wojna turecko-rosyjska - dla Turków i Tatarów Wojna Polska - w tym czasie już trwała. Na początku września roku 1768 rosyjscy Kozacy, w pogoni za oddziałem konfederackim, wtargnęli na teren Sułtanatu, gdzie spalili przygraniczne miasteczko Bałta. Wykorzystując to jako casus belli sułtan Mustafa III, 6 października wypowiedział Rosji wojnę.
          Żadna ze stron konfliktu nie była przygotowana do rozpoczęcia działań wojennych, stąd zaczęły się one dopiero w następnym roku. Od wiosennego najazdu Tatarów na rosyjską część Ukrainy. Latem ruszyły główne siły rosyjskie. Przez polską część Ukrainy weszły na należące do Turcji tereny Mołdawii i Wołoszczyzny. Po początkowych niepowodzeniach, jesienią Rosjanie wygrali bitwę pod Kamieńcem Podolskim, zajęli Chocim, a potem Jassy i Bukareszt.
          Jednocześnie Rosja podjęła dwa inne działania. Militarne - przerzucenie floty bałtyckiej na Morze Śródziemne, oraz dywersyjne - podburzanie przeciw Turcji jej wieloetnicznych poddanych. Połączone tym, że flota rosyjska miała wywoływać i wspierać osłabiające państwo antytureckie powstania. Udało się wywołać niezbyt intensywne wystąpienia Arabów w Syrii i w Egipcie, oraz chrześcijan w Grecji. Natomiast prawdziwie wielkim sukcesem było radykalne zniszczenie przez flotę rosyjską floty tureckiej w bitwie pod Czeszme, w lipcu 1770 r. Umożliwiło to blokowanie cieśnin tureckich, wraz z samym Konstantynopolem.
          W dalszym przebiegu wojny Rosjanie odnosili kolejne sukcesy militarne. W 1770 ich wojska lądowe pobiły Turków pod Rabą Mogiłą, potem nad Largą i Kagułem, docierając do Dunaju. W 1771 zajęły cały Krym. W granicach Rzeczpospolitej wojska rosyjskie ostatecznie rozbiły wojska Konfederatów. W obliczu przegranej na lądzie i morzu Turcja poprosiła o rozejm. Zawarto go 19 maja 1772 r. To jeszcze nie zakończyło Wojny Polskiej. Formalnie do tego zakończona doszło dopiero 21 lipca 1774., pokojem w Küczük Kajnardży. Rzecz jasna w jego warunkach nie było mowy o wycofaniu się Rosji z Polski. Przeciwnie, to Turcja straciła zwierzchnictwo nad Chanatem Krymskim, któremu formalnie zagwarantowano niepodległość. W praktyce oddawało go to Rosji, przez którą został inkorporowany już w roku 1783. Było to złamaniem warunków pokoju, ale wówczas już nie było nikogo, kto by za Tatarami mógł i chciał się ująć.

          Tak radykalne zwycięstwo Moskwy zaniepokoiło innych europejskich graczy. Obawiano się nadmiernego, burzącego równowagę polityczną, wzrostu jej potęgi. Chcąc temu zapobiec sfinalizowano plan ograniczenia rozmiarów sukcesu Rosji poprzez rozbiór nadzorowanej przez nią dotychczas Polski. Rzeczpospolita miała nadal być rosyjskim protektoratem, ale już nie cała, sporą jej część miały przejąć Prusy i Austria. 5 sierpnia 1772 roku Rosja, Prusy i Austria podpisały traktat rozbiorowy. 30 września 1773 roku, staraniem Rosji i polskich renegatów, zawierdził go polski Sejm.
          Historia zadrwiła sobie z Polaków, wojna której celem miało być wyrwanie ich kraju spod rosyjskiej kurateli i owszem wyrwała spod niej spore jego fragmenty, ale ... przekazując je trzem sąsiadom. Już nie pod kuratelę lecz na własność.

          Jeszcze bardziej negatywnie odbił się na losach Rzeczpospolitej kolejny konflikt rosyjsko-turecki, z lat 1787 - 1792. Rozpoczynał się optymistycznie, zwycięstwami Turcji. Pozwoliły one Polsce uwolnić się, na pewien czas, od zależności od Rosji, co wykorzystano na przeprowadzenie reform ustrojowych wzmacniających państwo. Ich ukoronowaniem było uchwalenie Konstytucji 3 Maja. Niestety Rosja wojnę z Turcją wygrała i - korzystając z zaproszenia polskich renegatów i ich wsparcia - zbrojnie przerwała próby naprawy Rzeczpospolitej, a ostatecznie doprowadziła do likwidacji jej państwowości.

          Turcja przetrwała, jednak systematycznie traciła swoją pozycję i swoje terytoria. Niewątpliwie pod wpływem tego sformułowano w niej wtedy pogląd o nieuznawaniu zmian terytorialnych wymuszonych poprzez agresję. Uwzględniał on oczywiście niedawnego sojusznika, nieistniejącą już wówczas Rzeczpospolitą. Stąd Turcja nigdy nie uznała rozbiorów Polski. Znana legenda mówi, że przez cały ich okres, podczas corocznych spotkań z dyplomatami sułtan miał pytać „A gdzie jest poseł z Lechistanu?”, na co odpowiadano mu „Wasza Wysokość, poseł z Lechistanu jeszcze nie przybył, z powodu istotnych przeszkód.”
          Historycy kwestionują prawdziwość tej anegdoty, podobny dialog byłby niemożliwy ze względu na protokół dyplomatyczny. Jednak gdy w roku 1831, w czasie Powstania Listopadowego, wysłannicy Rządu Narodowego rozmawiali w Stambule z tureckim ministrem wojny, Chosrewem Paszą, o wsparciu przez Turcję Polski w ówczesnej wojnie polsko-rosyjskiej, ten miał powiedzieć (między innymi), że Turcja „nigdy rozbioru Polski nie sankcjonowała, więc byt jej wciąż uznaje”.

Tadeusz St. Piotrowski                    

Literatura

        1.   W. Morawski, S. Szawłowska, Wojny rosyjsko-tureckie od XVII do XX wieku, Wydawnictwo TRIO Warszawa 2006,
              http://otworzksiazke.pl/ksiazka/wojny_rosyjsko_tureckie/
        2.   B. L. Davies, Warfare, State and Society on the Black Sea Steppe, 1500–1700, Routledge, Taylor & Francis Group, London & New York, 207,
              http://www.reenactor.ru/ARH/PDF/Davies.pdf
        3.   P. Krokosz, Morze Czarne w strategicznych planach Piotra I.,
              https://www.researchgate.net/profile/Pawel-Krokosz/research
        4.   K. Koczegarow, Polityka rosyjska wobec Rzeczypospolitej (lata 60. XVII wieku – początek XVIII wieku). Kwestia ukraińska,
              https://ies.lublin.pl/wp-content/uploads/2020/08/riesw_1732-1395_14-1-314.pdf
        5.   M. Gadocha, Konfederacja barska – dylematy konfederatów – dylematy króla [w] Czas upadku czas postępu. Okres stanisławowski 1764-1795.,
              http://mec.edu.pl/wp-content/uploads/2015/06/ksiazkaponiatowski_09042015.pdf#page=10
        6.   J Wojas, Dlaczego Turcja nie uznała rozbiorów Rzeczypospolitej? Czyli lekcja geopolityki,
              https://kurierhistoryczny.pl/artykul/dlaczego-turcja-nie-uznala-rozbiorow-rzeczpospolitej-czyli-lekcja-geopolityki,374
        7.   K. Dopierała, Polskie zabiegi polityczne w Turcji Osmańskiej w XIX stuleciu. Zeszyty naukowe WSP w Bydgoszczy .Studia Historyczne z. 5,
              https://repozytorium.ukw.edu.pl/handle/item/5711

Daty ważne dla „Wojny Polskiej”:

        12 lipca 1711 r. - Traktat Prucki
        24 czerwca 1713 - Traktat Adrianopolski

        16 grudnia 1768 - nieformalny traktat przymierza polsko-tatarsko-tureckiego (pod gwarancją Francji)
            wiosna 1769 - Wojska Chana Krymskiego Kirym Gireya atakują zależne od Rosji tereny Ukrainy
        17 września 1769 - Rosjanie atakują Mołdawię
            jesień 1769 - Rosjanie zdobywają Jassy, stolicę Mołdawii, okupują Bukareszt, stolicę Wołoszczyzny
            1770 - Rosjanie biją Turków pod Largą i Kagułem
            1771 - flota rosyjska niszczy flotę turecką w bitwie pod Chesma, Rosjanie zajmują Krym
        19 maja 1772 - zawieszenie broni
          5 sierpnia 1772 - Rosja, Prusy i Austria podpisują traktat rozbiorowy
        19 kwietnia 1773 r. - Sejm Rozbiorowy (wystąpienie Rejtana)
        30 września 1773 r. - Sejm zatwierdza traktat rozbiorowy
            kwiecień 1773 - wznowienie przez Rosję działań wojennych
        21 lipca 1774 - pokój w Küczük Kajnardży


Artykuł ukazał się w "Przeglądzie Tatarskim" nr 1 (57)/2023, pod tytułem „Zapomniana wojna”



do strony głównej
do naszych stron tatarskich

Ostatnia zmiana tej strony: marzec 2023 r.